Czy senior może być aktywny fizycznie? Czy może pokochać regularne ćwiczenia i odmienić dzięki temu swoje życie? Poznajcie historię jednej z naszych Klubowiczek.

Pani Janino, kim pani jest?
Jestem żoną, mamą i babcią. Ze względu na mój wiek można powiedzieć, że głównie jestem babcią, bo przecież 70 lat niejako zobowiązuje.

Jak to się stało, że Pani się tu znalazła?
W zeszłym roku byłam smutnym, zmęczonym, obolałym człowiekiem. Ważyłam zdecydowanie za dużo, męczyły mnie choroby związane z wiekiem, miałam zaawansowaną cukrzycę, wręcz nie mogłam chodzić. Borykałam się z problemem stopy cukrzycowej. Był to tak zaawansowany problem, że lekarz wręcz groził mi amputacją. W jasny sposób powiedział – albo zrobię coś ze sobą, albo stracę nogę.

Co Pani zrobiła?
Byłam załamana, nie miałam nawet chęci wstawać z łóżka, bo to wiązało się ze sporym wysiłkiem i bólem. Wtedy, zrządzeniem losu, moja znajoma – Maria, kobieta niezwykle energiczna i ciekawa świata – odkryła, że na naszym osiedlu powstał nowy klub fitness. Wielokrotnie opowiadała mi o wszystkich zajęciach w jakich bierze udział i o nowej sile jaką dzięki temu zyskała. Namawiała mnie bym i ja spróbowała, ale wydawało mi się, że ja tam nie pasuję, że gdzie kobieta w moim wieku w takim pięknym klubie. Jednak po pewnym czasie zdecydowałam się spróbować.

I tak Pani została na dłużej?
Nie było innego wyjścia. Raz, że zmagałam się z chorobą i jej skutkami, a ruch w tym wypadku był najważniejszy, a dwa to oczarowała mnie atmosfera tu panująca. Opieka jaką trenerzy otaczają każdą osobę, która tu przychodzi – dla nich nie ma różnicy, czy to jest młoda i atrakcyjna osoba, czy kobieta z problemami, dla każdego mają uśmiech, każdemu służą pomocą i radą. Teraz mam miejsce, gdzie przychodzę z wielkim optymizmem. Mija rok odkąd tu się pojawiłam i wiem, że przede mną jeszcze wiele takich aktywnych lat.

Jak wyglądały Pani treningi?
Zaczynałam od dreptania po bieżni, gdzie po kilku minutach byłam zmęczona. Później eksperymentowałam z orbitrekiem oraz dzięki wsparciu trenerów odkrywałam poszczególne maszyny. Do tego doszły zajęcia grupowe – pilates, zdrowy kręgosłup. Nie straszne mi TRX’y czy spinning. Dzięki temu, że grupa trenerów i instruktorów czuwa nam nami seniorami, dopasowuje ćwiczenia do naszych możliwości jestem pewna, że to wszystko idzie w dobrym kierunku, a ja jestem w pełni bezpieczna.

Czy Pani życie zmieniło się?
Diametralnie. Schudłam 18 kg, moja sylwetka poprawiła się. Jednak w moim wieku to nie jest tak ważne. Najważniejsze jest to, że odzyskałam zdrowie. Teraz nie straszny mi ruch. Budzę się rano z większą energią, mam siłę, żeby bawić się z ukochanymi wnukami i cieszyć się życiem. Lekarze niedowierzali jak bardzo mój stan zdrowia się poprawił. Wiele dolegliwości odeszło w zapomnienie. To było mi naprawdę potrzebne. Jestem tak bardzo wdzięczna za to jak Ci młodzi ludzie mi tutaj pomogli.

Można powiedzieć, że jest Pani doskonałym przykładem dla innych.
Zrobiłam to dla siebie i sama na sobie sprawdziłam, że warto. Teraz staram się namawiać do tego także innych rówieśników. Mam w tej materii już pierwsze sukcesy – nawet mój mąż, który na początku nie podchodził do tego optymistycznie i najpierw ukradkiem obserwował zmiany jakie zachodziły we mnie, teraz codziennie wręcz biegnie do klubu, by wykonać zaplanowaną serię ćwiczeń. To jego godzina w ciągu dnia. Coś co robi wyłącznie dla swojego zdrowia i samopoczucia.

Czy jest coś, co chciałaby Pani przekazać innym seniorom?
Chciałabym, aby inni tak jak i ja zrozumieli, że każdy powinien być aktywny fizycznie – niezależnie od tego, ile mamy lat. Aktywność oczywiście musi być dopasowana do wieku, ale nigdy nie można podchodzić do tego tak, że przechodząc na emeryturę rezygnujemy ze wszystkiego, w tym z ruchu. Mogę zagwarantować, że ćwiczenia będą lepsze niż farmakologia. Trzeba się odważyć. Trzeba poznawać nowe. Trzeba wierzyć w swoje możliwości. Trzeba troszczyć się o siebie.

 

Jednym z najważniejszych czynników łagodzących wpływ wieku jest regularna aktywność fizyczna. Systematyczne ćwiczenia poprawiają u seniorów krążenie, sprawność ruchową, a co za tym idzie także samopoczucie. Wpływają na lepszą pracę układu oddechowego, wzmacniają szczególnie obciążone struktury, takie jak kręgosłup i cały grzbiet, biodra oraz kolana. To także praca z równowagą, nad czym osoby starsze powinny szczególnie się skupiać. Aktywność, to również poprawa pamięci i koncentracji oraz usprawnienie pracy układu pokarmowego. Tak wiele korzyści w tak niewielkim wysiłku, wystarczy chęć i regularność.